W tle zdjęcie mojego miłorzębu dwuklapowego, właściwości którego wykorzystałam  w  przygotowaniu mojego wykładu, który odbył się 3, 17 listopada i 2 grudnia na Uniwersytecie III Wieku w Rybniku i w Nędzy. Prelekcja dotyczyła  cholesterolu, receptorów LDL,  homocysteiny  i  czynników oksydacyjnych odgrywających zasadniczą rolę w  etiopatogezenie miażdżycy. Pierwsze co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło to spora frekwencja uczestników :). Ponadto nasi wspaniali seniorzy wykazali się ogromną wiedzą i znajomością tematu :). Ich pasja, wnikliwe pytania,  żywe zainteresowanie wykładem utwierdziło mnie w przekonaniu, że jest spore zainteresowanie tematami medycznymi, dotyczącymi naszego zdrowia. Wkrótce kolejne spotkanie w gronie wspaniałych seniorów, kolejne ciekawe dyskusje, rozważania na które bardzo się cieszę:).  Dziękuję wszystkim za obecność, aktywne uczestnictwo w prelekcji i cierpliwe wysłuchanie mojego wykładu.

Jednym z surowców, który omawialiśmy w kontekście miażdżycy był właśnie miłorząb. Mimo, że za oknem już piękna zima, jeszcze nie tak dawno można było zbierać i przetwarzać  żółte liście miłorzębu.  Właśnie takie żółte, „późne” liście mają największą wartość leczniczą.  Roślinkę tę znamy z apteki w wersji standaryzowanych preparatów, ale można wykorzystać miłorząb do produkcji własnych  nalewek, ekstraktów czy herbatek. Wszyscy kojarzymy ten surowiec z  działaniem antyagregacyjnym na płytki krwi i pozytywnym wpływem na nasze krążenie mózgowe i obwodowe. Jednak na tym nie koniec ponieważ miłorząb  „współpracuje” z witaminą C i E w działaniu antyoksydacyjnym. Jest „protektorem” naszych błon komórkowych, a konkretnie chroni tłuszcze przed utlenieniem.  Hamuje powstawanie blaszek miażdżycowych. Ponadto rozluźnia miocyty, czyli komórki mięśniowe naczyń. Niesamowite jest jednak jego oddziaływanie na układ nerwowy, bowiem jako „neuroprotektor” chroni nasz mózg przed powstawaniem i gromadzeniem złogów Beta – amyloidu. Właściwości lecznicze i prozdrowotne zdecydowanie przemawiają za stosowaniem miłorzębu w zmienionych miażdżycowo tętnicach, również  w celu ochrony naszych komórek nerwowych zapobiegając rozwojowi procesów demencyjnych, choroby Alzheimera. Sprawdzi się również jako „regenerator” naszej pamięci, ponieważ wspomaga procesy zapamiętywania.Należy jednak pamiętać o jego właściwościach antyagregacyjnych, jest to bardzo istotne w sytuacji gdy stosujemy inne, zwłaszcza syntetyczne środki „przeciwpłytkowe” i przeciwzakrzepowe, aby nie doprowadzić do sytuacji niebezpiecznych krwawień. Zauważalne efekty obserwuje się po nieco dłuższym stosowaniu (4-8 tygodniach).

Preparaty i dawkowanie: standaryzowany ekstrakt 120 – 240 mg dziennie

Optymalne efekty uzyskuje się po 4-8 tygodniach stosowania.